Po awanturze 48-latek pijany odjechał samochodem
Pijany 48-latek awanturował się w domu, a później wsiadł do samochodu i odjechał. Zatrzymali go monieccy policjanci. Mężczyzna nie potrafił utrzymać się na nogach i odmówił badania alkomatem. Dlatego ile dokładnie promili w organizmie miał mieszkaniec powiatu monieckiego, wykaże dopiero badanie krwi.
W niedzielę przed 23, dyżurny monieckiej komendy otrzymał zgłoszenie z prośbą o interwencję domową w związku z awanturującym się pijanym mężczyzną. Gdy policjanci dojechali na miejsce, mężczyzny już nie było. Zgłaszająca twierdziła, że odjechał on samochodem. Policjanci długo nie musieli szukać mężczyzny, po niespełna 40 minutach zauważyli samochód, którego szukali. Kierującego jeepem, zatrzymali do kontroli drogowej, w momencie kiedy wjechał on na posesję, gdzie doszło do awantury. Za kierownicą auta siedział 48-latek, którego dotyczyło zgłoszenie. Już na początku rozmowy mundurowi wyczuli od kierującego alkohol. Mężczyzna był tak pijany, że nie potrafił utrzymać się na nogach. Kiedy policjanci chcieli zbadać stan trzeźwości, mężczyzna odmówił. Dlatego ile dokładnie promili w organizmie miał mieszkaniec powiatu monieckiego, wykaże dopiero badanie krwi. Policjanci zatrzymali prawo jazdy 48-latka, który noc spędził noc w policyjnym areszcie. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem.