Kradzież "na wnuczka"
6000 złotych straciła 86-letnia białostoczanka. Fałszywy wnuczek tym razem potrzebował pieniędzy, bo miał wypadek samochodowy. Białostoccy policjanci ustalają szczegóły zdarzenia.
22 lutego b.r. przed południem do mieszkania 86-letniej białostoczanki zadzwonił telefon. Mężczyzna z drugiej strony słuchawki przedstawił się jako wnuczek kobiety. Oświadczył, że miał wypadek samochodowy i pilnie potrzebuje pożyczyć 6000 złotych. Staruszka przystała na prośbę i obiecała, że pomoże rzekomemu wnuczkowi. Jednak ten powiedział, że nie będzie mógł osobiście przyjść po pieniądze i wyśle po nie znajomego. Ten pojawił się pod blokiem przy ulicy Waszyngtona około godziny 15:00. Dostał od 86-latki pożyczkę i oddalił się. Kobieta po pewnym czasie skontaktowała się z rodziną. Wtedy okazało się, że nikt z najbliższych nie miał wypadku i nie potrzebował pieniędzy. O sprawie powiadomieni zostali policjanci z I komisariatu.
Do podobnego zdarzenia doszło 25.10.2010 r.do białostockich policjantów zgłosiła się 81-letnia kobieta, która w wyniku takiego oszustwa straciła całe swoje oszczędności. Jak tłumaczyła tego dnia około godziny 10.00 zadzwoniła do niej kobieta podająca się za jej wnuczkę. Powiedziała, że jest akurat w banku i do załatwienia ważnej dla niej sprawy pilnie potrzebuje większej ilości gotówki. W związku z tym, że nie może teraz po nią przyjść odbierze ją jej znajomy. Tak też się stało. 81-latka po pobraniu z banku 10 tysięcy złotych, przekazała gotówkę mężczyźnie, który po nią przyszedł. Dopiero, gdy staruszka skontaktowała się ze swoją prawdziwą wnuczką okazało się, że została oszukana. Teraz sprawców szukają mundurowi.
Opowieści i preteksty, jakie tworzą i wykorzystują złodzieje i oszuści bywają bardzo różne, a ich pomysłowość w tym zakresie nie zna granic. Jednak wspólnym elementem ich działania jest wytypowanie na przyszłe ofiary starszych i najczęściej mieszkających samotnie osób, zdobycie ich zaufania i odwrócenie uwagi. Bardzo często zaczyna się od zwykłego telefonu od rzekomego wnuczka czy wnuczki z prośbą o pilne pożyczenie pieniędzy. Zazwyczaj po ich odbiór przychodzi inna, wcześniej ustalona osoba.
Policjanci przypominają także, że aby nie stać się ofiarą takiego przestępstwa musimy działać rozważnie i nie ulegać emocjom oraz kierować się zasadą ograniczonego zaufania do nieznanych nam osób, które pukają do naszych drzwi lub dzwoniąc podszywają się za bliskich. Bądźmy także podejrzliwi, gdy ktoś zasłaniając się pośpiechem ponagla nas do szybkiego podjęcia ważnych finansowych decyzji. Nie dajmy się również nabrać na zachrypnięty, zmieniony głos rzekomego wnuczka oraz nie przekazujmy pieniędzy obcym. Jednak najważniejsze jest, aby w takim przypadku zawsze najpierw skontaktować się z osobą, do której pożyczka ma trafić, a o każdej próbie wyłudzenia natychmiast informować Policję. NIE DAJMY SIĘ OSZUKAĆ!!!
Jak nie stać się ofiarą fałszywego "fachowca" lub urzędnika - czytaj w załączniku
* źródło informacji – http://www.podlaska.policja.gov.pl/