Agresywny kierowca w rękach policjantów
Dzisiejszej nocy około godziny 0:30 policjanci z Posterunku Policji w Knyszynie w rejonie wsi Ruda postanowili zatrzymać do kontroli jadącego z przeciwka opla. Jego kierowca zlekceważył dawane przez mundurowych sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące zatrzymanie się, gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci zawrócili i ruszyli w pościg za oplem. Na łuku drogi uciekający przed radiowozem kierowca stracił panowanie nad autem i przebijając przydrożną barierkę zjechał do rowu. Kiedy policjanci podbiegli do rozbitego, leżącego na lewej stronie samochodu jego kierowca od razu zaczął krzyczeć do mundurowych z pretensją, że został przez policjantów wystraszony. Mundurowi wyczuli od kierowcy silną woń alkoholu. Wydali polecenie, żeby mężczyzna wyszedł z pojazdu, ten jednak postanowił, że tak łatwo się nie podda. Kiedy jeden z policjantów próbował wyciągnąć go ze środka, ten zaatakował funkcjonariusza szarpiąc się z nim. Po krótkiej szamotaninie mundurowi wyciągnęli awanturnika na zewnątrz i założyli mu kajdanki. Gdy 39-latek nie miał już szans na działanie siłowe, zaczął wyzywać interweniujących policjantów. Groził im, że „ich załatwi” i powołując się na wpływy krzyczał, że „nie wiedzą z kim mają do czynienia”. Podczas przewożenia kierowcy do szpitala w Mońkach kilkakrotnie w trakcie szarpania się uderzał głową w elementy wyposażenia radiowozu, przez cały czas krzycząc i awanturując się. Mieszkaniec Supraśla nie zgodził się na badanie trzeźwości alkomatem. Dopiero w szpitalu używając wobec agresywnego mężczyzny siły fizycznej zdołano pobrać krew do badań na zawartość alkoholu. Jego wynik wykaże, czy kierowca był trzeźwy. Z pewnością mężczyzna odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Mońkach szczegółowo ustalają okoliczności interwencji.