Pijany rowerzysta gonił ciężarówkę
59-latek mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie próbował rowerem dogonić ciężarówkę, której podmuch wiatru spowodował upadek mężczyzny do rowu. Jak twierdził „gdy już ją prawie miał” upadł po raz kolejny i ze złamanymi żebrami trafił do szpitala.
Wczoraj po południu dyżurny monieckiej Policji został poinformowany, iż na poboczu drogi krajowej nr 65 leży mężczyzna a przy nim rower. Funkcjonariusze natychmiast udali się na miejsce, gdzie zastali 59-latka, który uskarżał się na silny ból żeber. Mężczyzna tłumaczył mundurowym, że podmuch przejeżdżającej ciężarówki zepchnął go do rowu. Oburzony i potłuczony rowerzysta natychmiast ruszył w pościg za oddalającym się tirem. Jak mówił „już go prawie miał”, jednak pogoń zakończyła się kolejnym upadkiem do rowu. Okazało się, że kierujący jednośladem był pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna ze złamaniem żeber trafił do szpitala. Teraz nietrzeźwego rowerzystę czeka nie tylko leczenie złamanych po upadku żeber, ale także odpowiedzialność za jazdę w takim stanie.