DZIELNICOWI POMOGLI OSOBM NARAŻONYM NA WYCHŁODZENIE
Monieccy dzielnicowi pomogli dwóm osobom, które były narażone na wychłodzenie. Kobieta miała uszkodzony w domu piec, mężczyzna zaś nocował w szopie.
W ostatnią niedzielę listopada, monieccy dzielnicowi sprawdzali miejsca, gdzie mogą przebywać osoby narażone na wychłodzenie. Podczas obchodu gminy Mońki, w Żodziach uwagę ich zwróciła wydeptana na polu ścieżka. Idąc tamtędy policjanci doszli do małego ceglanego budynku w krzakach, w którym znaleźli łóżko i leżące na nim rzeczy osobiste. Budynek miał wykonany prowizoryczny dach, nie był ocieplony i zabezpieczony od wiatru. Jak się okazało należały one do 68 letniego mieszkańca pobliskiej wsi. Dzielnicowi, ustalili że właściciel tych rzeczy przebywa na jednej z posesji w gminie Mońki. Gdy pojechali na miejsce, w rozmowie z nim ustalili, że od wiosny jest bezdomny. Jak tłumaczył policjantom 68 latek, mieszkał w tym prowizorycznym budynku, pozbawionym ogrzewania. Pomimo, iż od kilku dni w nocy utrzymywały się niskie temperatury, mężczyzna nie chciał skorzystać z pomocy i jechać do noclegowni. Ostatecznie nocleg w swoim domu zaproponował mu jego kolega.
W miniony piątek podczas odwiedzin 50 latki, uwagę policjantów zwrócił fakt bardzo mocno wychłodzonego domu. Przebywająca tam kobieta powiedziała policjantom, że nie pali w piecu gdyż jest on uszkodzony i boi się zaczadzenia. 50 letnia wychłodzona kobieta została przewieziona przez policjantów do Powiatowego Centrum Pomocy w Rodzinie w Mońkach, gdzie otrzymała tymczasowy lokal.
Przypominamy, że o miejscach, gdzie przebywają osoby bezdomne można powiadomić Policję poprzez skorzystanie z policyjnego narzędzia, jakim jest Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa, wybierając ikonę "bezdomność" i zaznaczając to miejsce na mapie. Taką informację można przekazać również telefonicznie na numer alarmowy 112. Każda taka sytuacja zgłoszona policjantom zostanie przez nich sprawdzona.
